Nasza trzecia wizyta w "Przystani Ocalenie" w grudniu 2005 r.

 
Wrażenia naszego ucznia: 
 
    "W sobotni poranek odnieśliśmy wrażenie, że wkraczamy do prawdziwego raju dla zwierząt!
Przywitał nas Wojtuś - kot rasy perskiej. Oddano go do schroniska tylko dlatego, że ma za dużo sierści, ale znalazł tutaj dom.
Następnie przybiegł do nas trzynogi Karo. Pies ten okazał się tak sympatycznym lizusem, że od razu wszyscy go polubili. Następnie nadeszły kozy, które upominały się o smakołyki.
Dalej zobaczyliśmy trzy stajnie, a wnich konie. Największą perełką wydawała się być Batuta - klacz maści czarnej, która z powodzeniem mogłaby zostać aktorką. Wdzięcząc się przyciągała do swojego boksu prawie wszystkich uczestników wyprawy i dlatego udało jej się dostać najwięcej marchewek!
Chyba najmniej polubił nas Kuba, z powodu diety nie mógł dostawać od nas smakołyków. Z zazdrością obserwował swoich towarzyszy jedzących nam z rąk i głośno dopominał się o coś dla siebie. Kiedy jednak nic nie udało mu się wskórać, obrócił się do nas zadem i udawał, że go wogule nie obchodzi nasza wizyta.
Moim ulubieńcem stał się Yours - czarny koń o bardzo miłej w dotyku sierści i spokojnym usposobieniu. Był bity przez właściciela, ale jego los odmienił się kiedy został wykupiony i znalazł przyjazny dom w Przytulisku.
Najbardziej wzruszającą historię ma staruszek Węgielek, który nie jest czarny, a wręcz przeciwnie biały. Nazwano go tak w związku z pracą, którą musiał przez całe życie wykonywać. Gdy był młody pracował w kopalni, a gdy się zestarzał i zaczęło mu brakować sił, woził węgiel. Właściciel nie dbał o niego, miał rany, zniszczone kopyta. Pewnego dnia był tak słaby, że nie potrafił uciągnąć przeładowanego wozu i padł na ulicy. Dobrzy ludzie mu pomogli i trafił do Przystani Ocalenie, gdzie może w spokoju dożyć końca swoich dni.
Wielu mieszkańców Przytuliska ma równie smutne historie swojego ciężkiego życia.
Nie jest łatwo opisywać życiorys każdego konia. Żeby zrozumieć ich cierpienia trzeba je zobaczyć, bliżej poznać.
Najtrudniej jest mi zrozumieć, dlaczego człowiek tak traktuje zwierzęta?
Zainteresuj się tym. Spróbuj im pomóc, a może pojedziesz kiedyś z nami do Przystani?"

 

                                                                                                                Przyjaciel

 

Fotogaleria: Trzecia wizyta