Nasza dziewiąta wizyta w "Przystani Ocalenie" 16 marca 2013 r.
W bardzo zimną, ale za to słoneczną sobotę pojechaliśmy do przytuliska. Jak zwykle przywitał nas p. Dominik i oprowadził po tym niezwykłym azylu dla zwierząt. Z zachwytem obserwowaliśmy konie na wybiegu, które od razu przybiegły do nas na widok mnóstwa przywiezionych marchewek. Te mniej ufne podeszły dopiero po przywołaniu przez opiekuna. Z rozkoszą dotykaliśmy miękkich, aksamitnych końskich nosów, z przyjemnością głaskaliśmy koty i psy oraz czochraliśmy poczciwe głowy kucyków i osiołków. Jednak najbardziej zauroczył nas miesięczny cielaczek - Hope. Uroczy urwis uciekał po całym obejściu i ani myślał wracać do mamy. My piszczeliśmy z uciechy! Pod koniec wizyty wręczyliśmy zebrane dary:
1500 zł. !!!!
worki z marchewką, jabłkami i karmą dla zwierząt,
siano,
słomę
oraz koce.